sobota, 13 lutego 2016

Niesamowity balsam - świeca

Moje odkrycie początku roku 2016 to świeca, ale nie taka zwykła;)

Poza pięknym zapachem, ślicznym wyglądem, pełni ona także funkcję balsamu do ciała.

Świeca wykonana jest w 100% z niemodyfikowanego wosku sojowego, wolnego od wszelakich związków toksycznych.

Zapach to aromatyczne połączenie liści neroli wraz z kwiatem papai, baza oparta na piżmie oraz lilii wodnej - jednym słowem RELAKSUJĄCO ;)

Na zdjęciach widoczny jest także perfum (ta sama linia zapachowa)

Już ne mogę się doczekać, kiedy ta świeca zaagości w moim nowym mieszkanku;)









piątek, 12 lutego 2016

Czekając na....

Ostatnie kilka miesięcy było dla mnie ciężkim okresem. Na szczęście po mału wracam na właściwe tory dobrego samopoczucia. Pod koniec grudnia zdecydowałam się na kupno własnego M.

W podjęciu decyzji pomogły okoliczności.

Sam proces kredytowy ciągnie się niesamowicie długo....
W nadchodzącym tygodniu ma ponoć już, bądź dopiero być podjęta decyzja ostateczna przez bank, czy kredyt dostanę czy nie.

Mieszkanie już wybrane, wstępny akt notarialny podpisany, ale ile nerwów, tego całego stresu czy się uda czy nie. To poczucie, że chcesz czegoś bardzo, czekasz na to z niecierpliwością.

Nie ukrywam, że pozyskanie tego mieszkania traktuję jako nowy początek, nowy rozdział w moim życiu. New beginning :-) Staram się nastawiać optymistycznie, jednak jeszcze nie zawsze do końca wychodzi:-) na spokojnie daje sobie czas.

Jakiś pomysł na urządzenie M kreuje się w mojej głowie, w końcu muszę , przede wszystkim chcę być przygotowana:-) więc przeglądam magazyny, blogi, wszelkie programy,  dekoratorskie, mój ulubiony kanał ostatnio to DOMO+

Kawalerka, bo właśnie na nią się zdecydowałam, a może bardziej mogłam sobie pozwolić,  ma być moim nowym azylem :-)

W powietrzu zapach wiosny...

W powietrzu czuć już zapach unoszącej się wiosny. Zbliża się do nas wielkimi krokami...słoneczne poranki i ćwierkające ptaszki,  a co najważniejsze coraz dłuższy dzień;) Na samą myśl cieplejszych miesięcy rozgrzewają się nasze serca.

Moje myśli z samego ranka wracają do lata...Kiedy mam małe załamanie wracam myślami do wakacji. Moje wakacyjne plany zmieniły się bardzo niespodziewanie w ubiegłym roku...Skończył się pewien etap w moim życiu, rozpoczął nowy. Czemu wracam do wakacji? Wspomnienia te dodają mi sił. Stwierdziłam, że nie ma sensu samej siedzieć w trakcie urlopu w domu, zresztą z rodziną też tego czasu nie chciałam spędzić, wiem, że nie wpłynęłoby to najlepiej na mnie. Potrzebowałam wyrwać się z Polski, zmienić otoczenie, popatrzeć na pozytywnie nakręconych ludzi, naładować się optymizmem na nadchodzące miesiące.

Decyzja o wyjeździe była bardzo spontaniczna. Uwielbiam tak działać ;) Nie przepadam za zorganizowanymi wyjazdami, ale nie miałam wyboru...Ofertę znalazłam w czwartek, w piątek byłam w biurze podpisać umowę a w sobotę był już wyjazd.

Potrzebowałam wyjazdu na którym dużo się dzieje, aby zająć swoje myśli, także wylegiwanie na plaży odpadało. Wycieczka objazdowa hmm to było to, w dodatku jeszcze kierunek, który zawsze mi się marzył, a gdzie jeszcze nie dane mi było pojechać. Skarby Italii, tak się właśnie nazywał event w którym brałam udział.

Sama forma wycieczki chyba nie dla wszystkich. Trzeba lubić dużo chodzić, zwiedzać, nastawić się na podróż autokarem, a na miejscu na codzienną zmianę hotelu (trochę cygańskie warunki;))

Ja właśnie o takiej odskoczni od rzeczywistości marzyłam ;) Potrzebowałam

Decyzja była tak spontaniczna, że nawet nie miałam czasu pomyśleć o tym, że będę tam kompletnie sama. Jednak ekipa autokarowa była bardzo zgrana. Trzymaliśmy się zgraną grupą i było bardzo wesoło. Wbrew pozorom takich zorganizowanych wycieczek muszę przyznać, że byłam w szoku jak dużo osób wybiera się na takie wyjazdy samych.

Udało mi się zwiedzić piękną Florencję, Pizę, Asyż, Rzym, Monte Casino, Neapol oraz Wenecję.

Piękne widoki, pozytywnie nastawieni do życia Włosi, włoska pizza....i moje serce na jakiś czas się uspokoiło ;)

Poniżej kilka fotografii z wyjazdu, którymi chciałabym się z Wami podzielić.